Fragment litografii 6 marca przypada kolejna rocznica urodzin Kazimierza Pułaskiego. Tym razem okrągła, 280-ta. To doskonała okazja do wzięcia udziału w corocznych, wareckich obchodach poświęconych bohaterowi dwóch narodów - polskiego i amerykańskiego.

Na początku marca każdego roku Muzeum im. Kazimierza Pułaskiego w Warce organizuje tradycyjne uroczystości poświęcone swojemu patronowi. Stoją one nieco w cieniu październikowych obchodów Dnia Kazimierza Pułaskiego będących hołdem składanym bohaterowi w rocznicę jego śmierci. Mimo to, są nie mniej ważnym wydarzeniem wpływającym od dziesięcioleci na kształtowanie wareckiego obyczaju patriotycznego. To jeden z istotniejszych elementów misji integrowania społeczności lokalnej wokół pamięci o człowieku, którego śmiało można zaliczyć do grona wielkich Polaków.

Dlaczego tym czynnikiem łączącym jest akurat Kazimierz Pułaski? Pierwsze skojarzenie: bo pochodził z ziemi wareckiej. To prawda. Jest „swój”, a może raczej „nasz”. W końcu był synem starosty wareckiego. W Warce mamy nie tylko muzeum jego imienia z pomnikiem bohatera, ale i szkołę podstawową. Jest też ulica, a na dobrze kojarzonych z Warką butelkach i puszkach z piwem można zobaczyć jego podobiznę z charakterystycznym wąsikiem. Mamy też jedyną w Polsce Paradę Pułaskiego, która przechodzi przez Warkę podczas Pikniku historyczno-kulturalnego Vivat Pułaski. Co jednak „nasz” bohater zrobił tak istotnego? Czym się zapisał w historii, by zasłużyć na upamiętnienie i kultywowanie pamięci?

Myśli o Pułaskim wywołują skojarzenia z konfederacją barską, Polską, Ameryką, wojną z Rosją, klasztorem jasnogórskim. Gdzieś w orbicie tych haseł krąży caryca Katarzyna, król Stanisław August, upadająca I Rzeczypospolita. Może ktoś oczyma wyobraźni zobaczy jeszcze szlachecki kontusz i szablę, którą świetnie władał warecki starościc. Te proste elementy pozwalają nam przenieść się do XVIII w., epoki w której żył Pułaski i walczył o suwerenność Polski oraz niepodległość USA.

Kazimierz Pułaski w Polsce dał się poznać jako jeden z najsłynniejszych dowódców w konfederacji barskiej. Młody, pełen brawury i odwagi, przyciągający uwagę i budzący zaufanie swoich podkomendnych, walczący w imię wiary katolickiej i wolności. Stawiający czoła nie tylko wojskom rosyjskim, ale i uległemu carycy Katarzynie II królowi polskiemu. W powszechnej świadomości społecznej trwająca w latach 1768-1772 konfederacja barska, jest wydarzeniem nieco zapomnianym i mało spopularyzowanym, a przez to stanowi nie lada wyzwanie pedagogiczne w obszarze edukacji społecznej. Maria Bogucka, uznana historyk, w książce „Dawna Polska. Narodziny, rozkwit, upadek” napisała: „Celem konfederatów była zarówno walka przeciw tolerancji religijnej, różnowiercom i próbom reform, jak przeciw rosyjskiej ingerencji w sprawy polskie”. Podkreślała przy tym trudność w ocenie tego zrywu.

Pułaski jako konfederacki pułkownik mierzył się z przeciwnikami pod murami klasztoru jasnogórskiego, w boju pod Skaryszewem czy też krzyżując szable na Podkarpaciu i terenach obecnie wchodzących w skład Ukrainy. Pamięć o nim musiała się za to zmierzyć (i robi to do dzisiaj) z różnym podejściem badaczy do konfederacji. Nie łatwo też jej było, co wydaje się całkiem naturalne, rozwijać się w dobie zaborów. Pozwolili jej przetrwać artyści i twórcy: malarze, pisarze, publicyści, naukowcy i poeci. Pułaskiego w swoich utworach opiewali m.in.: Mickiewicz, Słowacki i Konopnicka. Pędzle Chełmońskiego i Kossaka przypominające sukces Pułaskiego oraz jego ludzi pod Częstochową położyły na tym polu także wielkie zasługi. W okresie dwudziestolecia międzywojennego, również w Warce, pamięć o Pułaskim zaczęła się budzić silniej i skuteczniej docierając do szerszych kręgów społecznych.

Kiedy w 1939 r., tuż przed wybuchem II wojny światowej, ziemia warecka przywracała Pułaskiego swojej pamięci, był on już spopularyzowany w Stanach Zjednoczonych Ameryki. Pułaski na drugą półkulę świata wyruszył w 1777 r. po kilkuletniej tułaczce po Europie. Zmusiła go do niej klęska konfederacji barskiej i oskarżenia o udział w zamachu na króla. Te ostatnie i dziś budzą spory historyków.

Kazimierz Pułaski w odległej Ameryce, gdzie miejscowi koloniści pod przywództwem Jerzego Waszyngtona walczyli o niepodległość z Anglikami, miał szansę pokazać swój talent wojskowy, zaistnieć i zdobyć sławę. Tym razem w szeregach armii amerykańskiej. To był dla niego nie tylko nowy świat, ale i nowe realia wojskowe. Często mu obce. Pomimo trudności jakie go tam zastały, to właśnie w USA otrzymał generalski stopień. Dziś jest uznawany za „ojca amerykańskiej kawalerii”. To „nasz” Pułaski pokazał Amerykanom, że korzystanie z jednostek konnicy może mieć rozstrzygające znaczenie w walce. Przypisuje się mu ocalenie życia Jerzego Waszyngtona w bitwie nad Brandywine. Za oceanem miał możliwość dowodzenia własnym Legionem, którego kopię sztandaru możemy oglądać w wareckim muzeum. Jego śmierć w październiku 1779 r., która przyszła na skutek odniesienia poważnej rany w bitwie pod Savannah, położyła silne podwaliny pod budowę legendy. Do jej narodzin przyczynił się sam Jerzy Waszyngton, który w kolejnym miesiącu na wieść o zgonie Polaka rozkazał swoim żołnierzom, że na hasło Pułaski ma być odzew Polska. Niedługo później Kongres Stanów Zjednoczonych uchwalił, że w Savannah ma stanąć pomnik Kazimierza Pułaskiego. Ostatecznie postument został wybudowany dopiero w połowie XIX w.

W kolejnych dekadach przybywało w USA pomników Pułaskiego. Jego legenda rosła. Duża w tym zasługa tamtejszej Polonii dla której – jak wspominał prof. Roman Dyboski po wizycie za oceanem pod koniec trzeciej dekady XX w. - „pan Kazimierz stał się także pierwszym wielkim wychodźcą polskim w Ameryce północnej, idealnym wzorem dla całej późniejszej emigracji polskiej”. Znakomitemu kawalerzyście przyszło zatem pełnić rolę jednego z patronów amerykańskiej Polonii. Rolę tym większą, że ubraną w XXI w. w tytuł honorowego obywatela USA, które przyznał mu amerykański Kongres w 2009 r. Takiego zaszczytu w całej historii USA dostąpiło zaledwie kilka osób, w tym Winston Churchill i Matka Teresa z Kalkuty. Jednocześnie należy wspomnieć, że w tym samym roku polski Senat podjął ku jego czci uchwałę zwracającą się m.in. do nauczycieli i wychowawców z apelem o popularyzację wśród młodzieży postaci Kazimierza Pułaskiego.

„Nasz” warecki Kazimierz Pułaski nie jest bohaterem lokalnym. Jego kult nie zamyka się w granicach ziemi wareckiej, choć to jej mieszkańcy są głównymi reprezentantami pamięci o nim na terenie Polski. Budujący jest widok uroczystego październikowego ślubowania dzieci klas pierwszych wareckiej Szkoły Podstawowej im. Kazimierza Pułaskiego pod pomnikiem patrona, przed Muzeum im. Kazimierza Pułaskiego. To ich pierwszy krok na drodze poznawania losów wyjątkowego człowieka. Z pewnością warto nią iść. Dobrym przystankiem na tej trasie jest wizyta w wareckim muzeum, najlepiej całą rodziną, z bliskimi, ze znajomymi.

Choć może nie zawsze zdajemy sobie z tego w pełni sprawę Kazimierz Pułaski jest wareckim skarbem historycznym, z którym identyfikują się Polacy mieszkający w USA. Z poznawania jego życia można czerpać wartości pożądane dla wychowania kolejnych pokoleń. Warto mieć tego świadomość i warto z tego korzystać, choćby podczas zbliżających się obchodów kolejnej rocznicy urodzin bohatera.

Karol Kucharski

 

 

Bibliografia:

- M. Bogucka, Dawna Polska. Narodziny, rozkwit, upadek, Warszawa 1998
- R. Dyboski, Stany Zjednoczone Ameryki Północnej. Wrażenia i refleksje, Lwów – Warszawa 1930
- W. Konopczyński, Kazimierz Pułaski. Życiorys z 14 ilustracjami, Kraków 1931
- J. S. Kopczewski, Kazimierz Pułaski, Warszawa 1973
- K. Kucharski, Z konfederackich okopów na cokoły? Jak powstała legenda Kazimierza Pułaskiego, [w:] „Ciechanowiecki Rocznik Muzealny”, 2018, t. XIV, z. 2
- Uchwała Senatu Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 7 października 2009 r. w sprawie uczczenia pamięci generała Kazimierza Pułaskiego (1745—1779), bohatera Rzeczypospolitej Polskiej i Stanów Zjednoczonych Ameryki, w 230. rocznicę śmierci, [w:] „Monitor Polski”, 2009, nr 66, poz. 865
- Kazimierz Pułaski HONOROWYM OBYWATELEM USA, [online] https://archiwum.muzeumpulaski.pl/html/pulaski-hon-ob.html [dostęp: 16.02.2025]

 

Galeria zdjęć znajduje się na stronie internetowej pod adresem::
https://muzeumpulaski.pl/aktualnosci/1101-czy-znamy-pulaskiego#sigProId71de6177d5